wtorek, 17 kwietnia 2012

Rasa: Raszti

      Przedstawiam kolejną grywalną rasę i dziękuję wszystkim bywalcom bloga za cenne uwagi i wszelką pomoc.

      To chyba najbardziej tajemnicza rasa ze wszystkich dostępnych w grze. Ich pełna nazwa brzmi Raszan – Tieamah, ale pozostałe gatunki humanoidalne używają skrótu Raszti. Wywodzą się z innego świata, zwanego Thorloth, a na Galdivarze pojawili się wskutek niezwykle burzliwego wydarzenia jakie po dziś dzień nazywane jest "Krwawą Hekatombą" bądź też "Nocą Elfiej Ofiary". To wtedy w wyniku nieudanego rytuału Pałacowych Elfów, przepadła (zniknęła) cała zachodnia część kontynentu Nordii i duży fragment kontynentu zwanego Ordią, wraz z jej rozległym szelfem. W tym miejscu pojawił się nieznany, tajemniczy teren nazwany Obcoziemem. Niestety wraz z nim w świecie Galdivary pojawiły się plugawe Lazaraki. Śmiertelni wrogowie Rasztich.
Wygląd fizyczny
      Raszti charakteryzuje raczej ektomorficzna budowa ciała. Ich wzrost waha się w przedziale od 200 do 240 cm, a waga rzadko przekracza 90 kg. Mają smukły tułów, długie, żylaste kończyny, chude szyje i pociągłe twarze. Stopy i szponiaste dłonie zaopatrzone są w dwa palce, z tym że dłonie dodatkowo posiadają kciuki. Skóra ma jasny, lekko sinawy odcień i pokryta jest licznymi tatuażami wykonanymi za pomocą żrących soków pozyskiwanych z korzeni czarnych mchów. Raszti mają lekko skośne oczy, o dużych źrenicach, najczęściej koloru niebieskiego, turkusowego bądź zielonego. Włosy często zaczynają się dopiero od połowy głowy i zawsze mają ciemny kolor. Raszan-Tieamah upinają je najczęściej w warkoczyki lub noszą związane w kucyk. W zależności od kręgu przynależności preferowane są odmienne rodzaje fryzur. Rasę tą charakteryzują również spiczaste, lekko odstające uszy i szerokie, stosunkowo płaskie nosy.
Psychika      
      To istoty o zrównoważonej, nieco gadziej psychice i stosunkowo chłodnej emocjonalności. W swych działaniach zawsze są konsekwentni i cierpliwie dążą do wyznaczonych celów. Mało która rasa dorównuje im w chęci zdobywania i zgłębiania szeroko pojętej wiedzy. Ciężko ich sprowokować, obrazić, czy wyprowadzić z równowagi. Kontrastuje to ze sposobem rozwiązywania przez nich sporów, bowiem te rozstrzygają najczęściej w pojedynkach lub na arenie. Ogromną nienawiścią darzą jedynie Lazaraków, którzy karmią się duszami pokonanych istot. Nie przepadają również za większością elfickich kast i podobnie jak krasnoludowie nigdy nie wybaczają zdrady.
Lokalizacja
      Raszan-Tieamah zajmują rozległy obszar Obcoziemu, graniczący od wschodu z olbrzymim, skalnym uskokiem terenu nazywanym "Schodami Ramdora" (powstałym w wyniku nagłego pojawienia się fragmentu świata Thorloth), a od zachodu z oceanem. Swe miasta/piramidy wybudowali na szczycie skalnych Schodów, jak również na rozległym płaskowyżu Yamaudra otoczonym zewsząd przez dżunglę Caras-Gemehen, zwaną "Dżunglą Wielu Jęków". Od strony południowej, gdzie graniczą z błotną krainą Lazaraków, zwaną "Wielkim Odorem", mają rozlokowane silne fortyfikacje.
Społeczeństwo      
      Obcoziem składa się z trzech kantonów, w których żyją poszczególne rody raszan-tieamah. Są to: Raunowie - żyjący na Schodach Ramdora, Kesthowie - zasiedlający płaskowyż Yamaudra oraz Szaharowie - strzegący granic królestwa od południa i zachodu. Społeczeństwo jest silnie zhierarchizowane i dzieli się na tzw. "Kręgi", które wyznaczają osiągnięty status społeczny danej jednostki. Czym wyższy krąg, tym większa liczba tatuaży i kościanych ozdób, którymi raszti przystrajają swe ciała. Władzę w poszczególnych Kantonach sprawują przedstawiciele "Najwyższego Krągu", zwani "Radą Senioratu", lub "Czaraszem". Podlegają oni wyłącznie królowi noszącemu tytuł "Jedynego Marhasza" i zasiadającemu na tronie w mieście-stolicy Yelhalffi.
      Kobiety Raszan-tieamah są jajożyworodne. Po okresie ciąży, która trwa 3,5 roku wydają na świat od 3 do 5 młodych raszti okrytych błonami jajowymi. Do 3 dni po narodzinach błony jajowe chroniące potomstwo zaczynają schnąć i kruszyć się ukazując niemowlęta. Od tego momentu zaczynają one dawać wyraźne oznaki życia. Gdy dzieci osiągają wiek 2 lat ich ojcowie zanoszą je do "Świątyń Zapomnianych Dusz" gdzie przez pięć lat będą pobierały nauki. Pierwszą rzeczą jaką robią kapłani jest zaszycie im powiek za pomocą pajęczych nici. Od teraz aż do 7 roku życia uczą się poznawać otaczający świat wszystkimi innymi zmysłami. Zostaje im przekazana wiedza dotycząca historii rasy, nabywają też licznych umiejętności (jak choćby walki). Po skończeniu 7 lat dostępują inicjacji podczas, której muszą samotnie (z zaszytymi powiekami) dotrzeć do Schodów Ramdora i wspiąć się do "Skalnej Świątyni". Po drodze czeka ich przeprawa przez śmiertelnie niebezpieczną Dżunglę Wielu Jęków. Jeśli im się uda wówczas kończą inicjację pozwalającą wejść w dorosłość. Ich powieki ponownie zostają otwarte. Niestety szacuje się, że około 70% młodych istnień ginie próbując podołać wyzwaniu.
      Raszan-Tieamah w swym świecie byli nieśmiertelni, ale na Galdivarze dożywają około 1500 lat. Swych zmarłych palą po śmierci, a najbliższa rodzina zjada ich prochy. Wierzą, że w ten sposób zabiorą ich ze sobą kiedy uda im się już powrócić do świata Thorloth. Populacja rasztich liczy jakieś 350 000 tysięcy.
      Raszti lepią swe zbroje z gliny z dodatkiem różnych pyłów (sproszkowanych minerałów). Podczas schnięcia pancerze są polewane śluzem Czerwonych Ślimaków. Po wyschnięciu uzyskują one bardzo dużą wytrzymałość. Gotowe pancerze opalizują lekko na bordowy, granatowo lub zgniłozielony kolor. W zależności od rodu, z którego dany osobnik się wywodzi.
      Osobnicy wywodzący się z rodu Raunów podczas walki dosiadają latających bestii (przypominających morskie Manty) zwanych Muza-Marami. Stworzenia te swym piskiem potrafią ogłuszyć, a nawet zabić oponenta.
      Wojownicy z rodu Szaharów zawsze przed walką nacinają sobie kciuki specjalnymi kościanymi sztyletami, co dodaje im odwagi i siły.
      Uczeni z rodu Kesthów prowadzą tzw. "Księgi Pamięci", w których zapisują wszystkie dzieje swej rasy od czasu pojawienia się w tym świecie. Zapisują w nich również wszystkie nazwy jakie nadają żywym istotom, nowym przedmiotom i rzeczom.
      Raszti jedzą głównie owoce, ale nie gardzą też surowym bądź suszonym mięsem. Nigdy nie gotują i nie pieką swoich posiłków, uważając to za marnotrawienie jedzenia.
Wierzenia
     Raszan-Tieamah w swym świecie wyznawali cały panteon różnych bogów i zawsze mogli liczyć na wysłuchanie zanoszonych modlitw. Przebywając w obecnym świecie nie mogą liczyć na pełne wsparcie dawnych bóstw. Nadal jednak pozostają im wierni. Obecnie rodzą się z cząstkową tylko duszą i resztką (niewystarczającą ilością) mocy magicznej. Na Thorloth wszyscy obdarzani byli pełną (doskonałą) duszą i magiczną energią zwaną Dalhanzirem. To z niej czerpali nieskończoną moc i energię.
      Pierwsi raszti, którzy trafili na Galdivarę, a urodzili się na Thorloth nadal posiadali w sobie kule magicznej mocy (Dalhanziry). Po ich śmierci i spaleniu zwłok prócz kupki popiołów również one pozostawały. Wówczas kapłani postanowili przydzielać je młodym osobnikom (tym, którzy wykazują najwięcej talentu magicznego i najlepiej przeszli inicjację wejścia w dorosłość).
      Raszti z racji posiadania cząstkowej tylko duszy, dużo bardziej niż przedstawiciele innych ras narażeni są na ataki bytów demonicznych, pragnących zagnieździć się w ich ciałach.
Predyspozycje klasowe      
      Raszti dzięki swej wszechstronności doskonale nadają się na szereg klas. Jako jedyni w całej grze mogą zostawać Astralitami (jedna z magicznych klas), ale nie mogą wybierać żadnych innych klas magicznych. Nie bardzo nadają się również na kapłanów, gdyż mają niewielkie wsparcie swych bogów.

6 komentarzy:

  1. Dzień bez komentarza jest dniem straconym:). Powiem Ci, że marnujesz materiał;) To, co piszesz o rasach można by rozdzielić na kilka solidnych tomów. Czytając o Raszti przewinął mi się przed oczami cały świat a właściwie dwa: amfisbeny i ten, z którego przybyli. Super klimat, coś egzotycznego i niepokojącego zarazem. Jeden mały szczegół anatomiczny, bo z grafiki wyglądają na mezomorfy o solidnej, muskularnej budowie, choć rozpiętej na wąskim szkielecie (tu pewnie Moreni będzie miała więcej do powiedzenia) - więc nad tym bym się jedynie zastanowił.

    Powiem Ci szczerze, że cała kultura, tło i oryginalność ras które przedstawiasz jest przepotężna. Widzę teraz dwie drogi. Albo poświęcisz zaje...ście dużo czasu i wypuścisz najlepszy system na świecie (przynajmniej pod względem bogactwa kultur i bestii, bo tyle na razie pokazujesz), albo powsadzasz perły w drewnianą chatę - czego absolutnie Ci nie życzę. W pierwszym przypadku rzucisz świat na kolana, w drugim zmarnujesz piękne klejnoty.

    Nie wiem, może to ja dałem się ponieść wyobraźni, ale tak nieziemskie, wypieszczone rasy potrzebują całej masy rzeczy do zrobienia, żeby nie utonąć w ogółu. Specyficzne zachowania, wyjątkowe zdolności, broń, magia, może inny sposób rozwoju. Duuuużo pracy! Więc nie czytaj komentarzy, tylko zakasuj rękawy i do roboty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogółu - miało być masie ogółu. No cóż Raszti mnie rozproszyli i zjadłem wyraz :)...

      Usuń
  2. Hm, fizycznie to takie skrzyżowanie elfa z Naavi. Podoba mi się ta rasa, mocno przemawia do wyobraźni.:) Generalnie dla mnie jak dotąd najlepsza. Mam słabość do wszelkiego rodzaju tajemniczych i starożytnych - pewnie bym nimi grała.^^ W ogóle chętnie bym się o nich dowiedziała więcej.:)(tylko pan na obrazku z pewnością waży znacznie więcej, niż 90kg^^' - chyba, że Raszti mają pneumatyczne kości, ale to nie jest dobre rozwiązanie dla wojownika)

    Swoją drogą, jestem ciekawa, jaką wagę urodzeniową mają młode. Oraz, czy są ssakami. I ile średnio samica ich posiada oraz czy to wpływa na jej pozycję społeczną?

    Będzie notka o Muza-Marach? (tak to się odmienia?)Proszę ślicznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się z początku skojarzyło z elfami i Naavi, ale kurcze przeczytałam do końca i już nie widzę tak tego podobieństwa :D Też się podpisuję zpod prośbą o notkę o Muza-Marach! i o Lazarakach też! :D

      Usuń
  3. Przecudowna rasa!!!
    Motyw z zaszywaniem oczu jest mega! wrzucają dzieciaki na głęboką wodę kurde :D nacinanie kciuków przed walką też jest super!

    ale i tak najbardziej mnie rozwaliło że kawałek kontynentu sie przeteleportowało XD SUPER! jest to znacznie fajniejszy motyw niż jakieś portale/bramy (jak w większości fantasy) Bo tu po prostu widać ze ich ściągneło i nic nie mogą już z tym zrobić XD

    Myślę że fajnym motywem by było, gdyby oni mieli długą pamięć i np porównywali ciągle świat zastany od tego opuszczonego. Można by np dać opcję że jest się Raszti urodzonym na nowym świecie (który nie pamięta starego) lub takim który pamięta stary świat, co mogłoby np dawać jakąś wadę np chorobę płuc czy co oni tam mogą mieć, bo np troche powietrze sie różni od tego z innego świata z którego przybyli, a nastepne pokolenia sie lepiej dostosowują (proces ewolucji). ;D

    Motyw ze zjadaniem prochów jest świetny. I bardzo mnie zaciekawił motyw z tymi szczątkami duszy i że Lazaraki się żywią duszami ofiar. Mam nadzieję że rozwiniesz ten temat jakoś w przyszłych notkach bo jest naprawdę fascynujący!

    pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i przepraszam, że tak późno odpowiadam. Jak zwykle mało czasu.
      Jak się czyta wasze wszystkie komentarze to aż chce się dalej pracować.

      Dylvish:
      Wielkie, wielkie dzięki za budujące słowa.
      Właśnie dlatego, że chcę żeby wszystko było fajne tak duuuuuuużo czasu mi to zajmuje. Wszak trzeba jeszcze żyć jakoś normalnie :).
      Z tą mezomorfią masz oczywiście słuszność, nie są tak chudzi jak pisałem (jak wynika zresztą z grafiki).

      Moreni:
      Cieszę się, że rasa Ci przypasowała i dziękuję bardzo za wszelkie uwagi.
      No właśnie z tym podobieństwem do Naavi to mam największy problem. Pomysł na samą rasę (jej koncepcja, latające wierzchowce Muza-Mary) był na długo przed Avatarem. No, ale mi się James wepchnął i cóż począć :D. Mam tylko nadzieję, że poprzez sposób ich przedstawienia i podejście do świata nie będą się tak kojarzyli z Avatarem.
      Odnośnie wagi – to trochę przesadziłem faktycznie :).
      Jeśli chodzi o małe raszti to myślę, że waga noworodka waha się w przedziale około 2,5 - 3 kg. Rodzą się otoczone skórzastą błoną jajową (takie jakby grube łożysko), która po urodzeniu zaczyna schnąć i kruszyć się. Wtedy młode wydostają się na zewnątrz.
      Raszti są ssakami, ale mają pewne gadzie i ptasie cechy (jak np. błona pod pachą, o czym wcześniej chyba zapomniałem napisać). Zastanawiałem się nawet czy samice nie powinny mieć więcej niż 2 piersi, ale doszedłem do wniosku, że ma bardzo pożywny pokarm więc nie trzeba takich ilości jak u ludzi :).
      Samice mogą mieć w swym życiu kilkanaście miotów. Niestety odkąd żyją na Galdivarze, urodzeń jest znacznie mniej niż w świecie Thorloth.
      Pozycja społeczna kobiet nie zmienia się w stosunku do wydanego na świat potomstwa. Raszti traktują swe dzieci jak skarb, ale są lojalni wobec tradycji i nadal stosują brutalną inicjację wejścia w dorosłość. Zdając sobie sprawę, że to może zgładzić ich rasę.
      Jeśli chodzi o muza-mary [dobrze odmieniasz :)] to: JEST ŻYCZENIE JEST SPEŁNIENIE :D

      Telthona:
      Również wielkie dzięki za bardzo budujące słowa. Cieszę się, że spodobała Ci się rasa i różne moje pomysły :).
      Odnośnie tego ciągłego porównywania światów to widzę , że myślimy podobnie.
      Pomysł na różne opcje (choroby, zdolności) w zależności od urodzenia na Thorloth czy Galdivarze ekstra – dzięki wielkie :).
      Jeśli chodzi o muza-mary – to jak pisałem Moreni JEST ŻYCZENIE JEST SPEŁNIENIE :).
      No i niestety znów muza-mary bedą się pewnie po części kojarzyły z latającymi stworami Naavi. Cameron mnie uprzedził hehe. Cóż tak bywa.
      Lazaraków oczywiście opiszę. Jestem w trakcie załatwiania dwóch genialnych ilustracji do nich. Mam nadzieję, że wszystko się uda. Jak dopnę temat, z pewnością o nich poczytacie :).

      Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za aktywność.

      Usuń